Forum Forum ogólnotematyczne.
Jeżeli tu wejdziesz zostaniesz na stałe :D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konkurs!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ogólnotematyczne. Strona Główna -> HydePark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bioły
uczeń Tarzana



Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z tąd

PostWysłany: Wto 11:52, 20 Lut 2007    Temat postu: Konkurs!

Ogłaszam wszem i wobec nowy konkurs.
Pytanie brzmi:

Jak to się stało, że Tarzan przyjął takie miano, a nie inne?

Szukajcie, dopytujcie się, a najlepiej zmyślajcie bujdę wyssaną z palca. Autor najzabawniejszej historyjki wygra piwo (w wypadku gdyby wygrała osoba niepełnoletnia, to soczek) który będzie mogła wypić przy miłej pogawędce z głównym bohaterem konkursu. Smile
Proszę o teksty zabawne bez obraźliwych wstawek.
Czas start!!
Wszystkim powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szalona_agatka
de ONE



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodziec,taka wioska za Pogórzem...

PostWysłany: Wto 12:28, 20 Lut 2007    Temat postu:

Otóż to...To jest dobre pytanie,jak to się stało,że Tarzan stał się Tarzanem Very Happy
Pytałam się zacnego kolegi,skąd się wzięła jego xywka...Niestety odpowiedź nie została mi udzielona Razz
1.Wersja pierwsza: Dawno dawno temu...Kiedy to bezprawie panowało w wiosce,na skraju buszu niespodziewanie na świat przyszedł mały chłopaczek o imieniu Szymon...Od niemowlaka uwielbiał się bawić ze zwierzętami,bujać na lianach i kąpać się nago w strumykach...Wyrósł na dzielnego chłopaczka...Małe dzieci z okolicznych wiosek nie umiały wymówić jego imienia,więc jego imię przechodziło szereg metamorfoz...Sizu,Sysuś,Sztychu,Sztyber...Aż tak doszło do Tarzjana...Lecz jedno wydarzenie spowodowało,że Szymon stał się Tarzanem...Grupka chłopców grała sobie w piłkę kopaną(nożną to już w naszych czasach nazwali )...I nagle piłka wpadła im do bardzo głębokiego jeziora...Niewiele myśląc Tarzjan poszedł na ratunek za topiącą się piłką....Piłka wypłynęła na środek jeziora...Tam gdzie jest najpłytsze miejsce...Tarzjan dopłynął do przedmioty zamieszania...Wody po kolana miał,ale ostro płynął...Walczył z falami i prądami morskimi jeziora...Dzielny Tarzjan dopadł piłkę...Z gardeł dzieci wydarł się ogromny kwik radości...Dzieci krzyczały:Tarzan naszym panem!!!I tak Tarzjan stał się Tarzanem..I pomyśleć,że to przez głupią piłkę kopaną tak wszystko się wyjaśnia...

2.Wersja druga: Myślę nad tym jeszcze Very Happy

PS.Tarzan nie bądź zły jak coś Razz Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arato
pościarz wyborowy



Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pogórze

PostWysłany: Wto 23:18, 20 Lut 2007    Temat postu:

Jak nie w sposób określić osobowość Tarzana tak ciężko ustalić pochodzenie ksywki, którą się firmuje. Podobnie jak Agatka myślę, że można wysunąć kilka hipotez.
1) Pierwszą z nich jest wg. mnie sposób przyjścia Szymona dzidziusia, teraz już prawdziwego mężczyzny...na świat. Jak wiadomo dzieci przynosi bocian, najczęściej zostawiając je w kominie. Inne dzieci rodzą sie w kapuście. Tak...kapusta by świetnie pasowała, ale jednak prawda wydaje się być zupełnie inna. Najprawdopodobniej urodził się w Kongo w jakimś jądrze ciemności, karmiony mlekiem potężnej gorylicy, dzięki kórej przeżył. Nawet tak inteligentne zwierzę jak goryl mogło się pomylić. Jednak po trzech tygodniach małpica zczaiła podstęp i niczym kukułka podrzuciła niewiniątko wprost do paszczy królewskiego lwa. Nasz bohater zostałby popołudniową przekąską gdyby nie jedna dzielna Mrówka Z (Mrówka Zośka), która w porę uszczypnęła lwa w... no w sumie nieważne i dała cieć nadzieji malcowi na ucieczkę, której nie omieszkał zmarnować. Następnie zemdlał...-no co, a wy byście nie zemdleli?? Na szczęcie gdy się ocucił był już ocalony. Jechał w klatce wraz z cyrkiem pewnego słynnego cyrkowca z Kairu Grusmunda Fruga-el-Tynk na przedstawienie z cyklu samotni bohaterowie. Szymon stał się wielką gwiazdą scen całej Doliny Królów. I na jednym z takich przestawień spotkało go cyrkowe towarzystwo z Pogórza i okolic. Zafascynowały ich cudowne krzyki Tarzana "wazzuup!!! wazzuup!!!..." Postanowili sprowadzić go do Pogórskiego Lasu i tam już został, mieniąc się Tarzan, imieniem wprost z nieprzniknionej dżungli...
Dalsze hipotezy w przyszłości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwiatek
prawie jak Chuck,prawie robi różnicę :P



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi i nawet maluczcy mieliby trochę przyciasno...

PostWysłany: Nie 17:24, 22 Kwi 2007    Temat postu:

To teraz moja hipoteza... Myślę, że zaczęło się to we wczesnym dzieciństwie... Szymon przyszedł na świat, jak to zwykle z dziećmi bywa. A może bocian go przyniósł... To w tej chwili nie jest ważne:) Jedno, co ważne, to fakt, że Szymonek uwielbiał się turlać, koziołkować i fikać. Jego łóżeczko było wiecznie wybebeszone, wszelkie koce wywrócone na drugą stronę, a rodzice małego mogli jedynie załamywać ręce... Lecz dopóki siedział w zamkniętym miejscu, było dobrze. Niestety, nadszedł dzień, w którym anioły i demony zamknęły oczy, by nie patrzeć, a świat wstrzymał oddech... Oto mały Szymonek stał się większym Szymonkiem i wyszedł na podwórko po raz pierwszy. Pech chciał, że na dworze nie było piaskownicy, jedynie kilka kałuż pełnych świeżego błotka. Nasz mały był wniebowzięty - cały tarzał się w tym błotku i tarzał, nie pomagały prośby i groźby rodziców, po prostu nie mógł przestać! Zawsze pierwszą rzeczą po wyjściu na podwórko było tarzanie się w błotku... Tak chłopczyk dotarł do pierwszej klasy podstawówki. Dzieci są bezwzględne, jeśli chodzi o przezwiska, toteż nasz Szymonek, ze względu na miłość do tarzania się, został ochrzczony mianem Tarzan. Chłopak nie lubił tego, próbował zerwać z nałogiem przebywania w miękkim błotku, ale nie udało się. Jedyne, co osiągnął, to umiejętność "przyodziewania się" w błotne barwy ochronne niczym żołnierz w buszu - no wiecie, trochę błotka tu, trochę tam, ładne mazy błotne pod oczami... Jak w "Predatorze" Very Happy Słowem - dziecko buszu i chaosu. Nadszedł czas, że Tarzan skończył również podstawówkę i przeszedł do gimnazjum, gdzie nastąpiła gwałtowna przemiana. A było to tak... Pierwszego dnia szkoły Tarzan zjawił się w swym błotnym przebraniu ochronnym. Już wcześniej na forum tegoż gimnazjum podpisywał się Tarzan z Buszu, gdy więc ujrzeli go w szkole, cała klasa wykrzyknęła: to musi być Tarzan! Pewnie jeszcze po lianach skacze! A dziewczyny westchnęły: Och, cóż za mężczyzna... I tak, wskutek nieporozumienia z T-a-rz-a-n-a zrobił się T-a-r-z-a-n i jako taki funkcjonuje wśród nas po dziś dzień... Smile W każdym razie taka jest moja opinia Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ogólnotematyczne. Strona Główna -> HydePark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin