Forum ogólnotematyczne.

Tarzan

Ta. Więc może ty mi wytłumaczysz czmu to ma być uciążliwe?? I nikt niezgrywa twardziela. Bo niby w czym ?? Pluszowy misiek.... tak cię nazywa ?? Twisted Evil

(sorki że nie jeste dyskretny Twisted Evil

)

Junior

Tarazn jasniej prosze... ?Juz pisalem ze to jest sprawa indwwidualna moze kiedys to zrozumiesz... A ten "twardziel" to było z przekąsem Razz

Werner wie o co chodzi...

Tarzan

Teraz ty mów jaśniej... Jeśli chodzi o Wernera to też jarze ale myślałem, że to było do wszystkich. I jak mam to zrozumieć skoro niechcecie mi tego wytłumaczyć. No bo zakładam, że wy to rozumiecie. A skoro tak to chyba nie problem podzielić się tą wiedzą ze mną?

Bioły

Tarzan rzekł:

Junior

Barwo Bioły świeta racja ...

Tarzan

Dobra. Może faktycznie kiedyś jak se mówiłem, że z laskami koniec to nigdy słowa nie dotrzymywałem Twisted Evil

Ale teraz jest inaczej. Wole mieć duuużo koleżanek i bawić się z nimi (bo frajda jest większa i wiadomo dla czego) niż mieć diewczyne i bawić się tylko z nią jedną. No i przydziewczynie na pewno musiałbym się chamować w spzywaniu trunków Twisted Evil

co w moim wypadku jest nie do pomyślenia. I jak już wcześniej pisałem samotność mi odpowiada i jet nawet super. A na brak kumpli i spacerki nie narzekam Twisted Evil

Bioły

Tarzan

eee dla czego to brzmi dziwnie?? No jeśli vhodzi ci o to z czego się napieprzamy na sesjach no to faktycznie brzmi to dziwnie Twisted Evil

No koleżanki nie można porównać do drugirj połowy ale ja tu mam na myśli dziewczyne a nie dugą połowe. Kumasz o co mi chodzi??

Bioły

Skoro twoja dziewczyna nie będzie tym samym dla ciebie co "druga połówka" to nie dziwię się, że nie widzisz różnicy pomiędzy dziewczyną a koleżanką. Najwyraźniej wpierw musisz to pojąć, by przejść na kolejny etap. Wiec raczej Kumam ale ty nie kumasz co piszesz, a jeśli kumasz to ja nie kumam twojej pokrconej logiki a raczej jej braku... Cool

Tarzan

A niby zkąd mam wiedzieć, że moja dziewczyna to moja druga połowa? Przecież po to z nia chodze żeby się o tym przekonać. No w późniejszym czasie czyli jak już chodze z nią dłużej to jeste pewny ale na trza czasu, bo pomimo mojej pokręconej logiki lub jej braku to nie nazwał bym dziewzyny z którą ledwo co zacząłem chodzić swoją druga połową. Jak na mnie to dość duże słowa więc nie używał bym ich pochopnie. Dla mnie dziewczyna jest kimś więcej niż koleżanką bo w przyszłości może zostać w moim sercu na zawsze ale poi tam nie zagości to niemam zamiaru nazywać jej swoją drugą połową. Niestety zawiła ta logika Twisted Evil

Bioły

Jeśli chcesz być z jaką dziewczyną, to raczej ją dobrz znasz, a przynajmniej tak byc powinno. Co za tym dzie już raczej wiesz czy może byćtwoją druga połówką. Pozatym ideał miłości platońskiej, mówiący włąsnie o tych połówkach które są przytaczane, świadczy o tym że miłośc jest miłością, a jak wiemy ona nie wybiera...

Jarek

No to ja sie wypowie.
Ja nikogo niepopre bo każdy ma racje.Ja lubie przebywać w towarzystwie bawić sie,gadać itp.Ale zawsze przychodzą takie dni w których musze być sam.Siedze w pokoju i myśle,może to trwać pare dni.Ale po paru dniach jak to chyba Junior powiedział człowiek niewytrzymuje i musi znowu zkimś pogadać.Swiadkiem tego jest mój kumpel Adi(którego nieznacie) Znam wernera i wiem że jest odludkiem Razz

i często sie zastanawiam ile jeszcze tak wytrzymie.a co do pluszowego misia to przesada jabym niewytrzymał.

Jarek

a co do drugiej mojej połówki to już kiedys o tym gadalismy(opisiki) Very Happy

Junior

Bioły powiem tak... Jak to mowił mój Tata "Prędzej zjesz beczke soli niż poznasz drugą osobe" i jest to swieta racja!!Powiem z własnego doświadczenia... Swego czasu miałem dziewczyne którą nazywałem swoją drugą połowa i wydawało mi sie ze ją znam (bo znalismy sie od dziecka) a jednak teraz koleżanka jest w Irlandi i pewnie juz jej wiecej nie zobacze... Więc z tą "Drugą połówką" to nie dokonca tak jest ...

Bioły

Ja mówie o stanie faktycznym, a nie tym który jest określany, który nie zawsze możemy poznać, przez nasz język, bo to że ty stwierdzisz że dziewczyna jest twoją drugą połową to nie znaczy totalnie nic. Pozatym idea miłości platońskiej nie obiecuje spełnienia, można mieć swoją drugą połówkę, ale nie móc z nią być...

Jarek

wy tu gadu gadu o drugich połwkach a wszyscy mamy szczęscie że mamy rodziny.Ja wiem co to samotnosć.Jakbyłem w szpitalu,tylko sie czekało az zadzwonią z domu i jak ktos przyszedł do kolesi a obok to szlak mnie trafiał bo tak mu zazdrosciłem i miałem tak dwa miechy.I powie wam ze to jest prawdziwa samotność.

Tarzan

JAREK to o czym ty mówisz to jest raczej bezradność a nie samotność.
A co do Biołego to według tego co napisałeś wyrzej wnioskuje, iż miłość trafia ludzi niespodziewanie jak grom z jasnego nieba i nie można się przed nią obronić ani mieć na nią wpływu. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale tobie chodzi o to, że jak się zakocham to zmieni się moja mentalność, podejście do życia, przestane pić i stane się normalny. Twisted Evil

Jarek

a według mnie to była samotność,i do dzisiaj takiej samotnosci nieprzezyłe. ja sie nikomu nie mogłem wyzalic itp.byłem tam sam jak palec

Junior

Tarazn masz racje Miłość przychodzi niespodziewanie...!! ( jest takie hasło którego ja osobiscie nie lubie: Miłość jak saraczka przychdzi z nienacka) Na miłość niemasz w pływu, bo jestes "uzalezniony" od tej drugiej osoby....(Niestety...)

Jarek

A co do miłosci to namnie jeszcze czas.Ale to nieznaczy że mi sie dziewczyny niepodobają Twisted Evil

Bioły

Jarek wiem co to jest samotność szpitalna, trzy dni w okoju szpitalnym wystarczyły mi żeby to odczuć, chyba dlatego im tak szybko stamtąd nawiałem Cool

Tarzan rzekł

Jarek

Wiesz Bioły trzy dni a dwa miechy to mała różnica Twisted Evil

Junior

Ja w szpitalu spedzilem tydzien i milo wspominam ten czas Wink

no moze wieczorami bywalo gorzej ale mlody bylem Very Happy

...

Jarek

Zależy też jaki miałes spitali towarzystwo,u mnie towarzystwo było srednie a spital okropa.Jak sie lodówka zapsuła to dawaliśmy żarcie między okna by sie niezepsuło Very Happy

pielęgniarki i sprżataczki robiły by tam jakbym im kazał! w łazieńce nie szło sie umyc bo prysznic był rozwalo i strasznie pizgało.Niebyło co robić,i jeszcze mnie ogi napieprzały.Wiec niemoge powiedziec ze to mile wspominam

Junior

Jezeli byles w Cieszynie to sie niema co dziwic Wink

... Ale to powinien byc osobny temat ;D

Jarek

nie,ja byłem w zabrzu i codzieńnie słyszałem od pieleńgniarek że zaraz odejdą bo tu niedize pracowac,jak tam byłem niedawno na kontroli to dalej pracowały Very Happy

Bioły

Ja akuraty w cieszynie miałem fajnie, towarzystwo mi się trafiło w deche, kilku panów po 50, bez przerwy jakieś kawały leciały Cool

pozatym fajne córki do nich przychodziły Very Happy

No dobra ale koniec off topu, wracamy na tory samotności....

lakukaracza

Przepraszam nie w tym poscie chcialam zafgadac Embarassed

Jarek

jak juz mowimy o samotnosci,to miał juz ktoś zwas myśli samobujcze?

Junior

łatwiej bedzie zapytac kto ich niemiał ...